SLAVEN TOLJ – Niezatytułowana retrospektywa…
Slaven Tolj urodził się w 1964 roku w Dubrowniku i jest wierny temu miejscu oraz jego genius loci do tej pory. Chociaż studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Sarajewie (1982-1987), po ukończeniu studiów powrócił do rodzinnego miasta, gdzie poświęcił się działalności artystycznej i kuratorskiej. Pomimo tradycyjnego wykształcenia, jakie otrzymał na Wydziale Grafiki, na jego poglądy artystyczne wpłynęła głównie jugosłowiańska (chorwacka) niezależna scena lat 70. oraz 80., zwłaszcza artyści reprezentujący tendencje neokonceptualne oraz performerskie, jak Tomislav Gotovac, Sanja Iveković oraz Goran Petercol. Oczywiste jest również, że w artystycznym rozwoju Tolja kluczową rolę odegrał proces redefiniowania koncepcji Marcela Duchampa. Niemniej, oprócz klasycznego już zjawiska ready-made, Tolj podejmuje rzadsze, lecz równie istotne zagadnienie scalania obiektu artystycznego z danym kontekstem społecznym.
Nie podlega dyskusji, że początek pracy Slavena Tolja jako artysty był zdeterminowany doświadczeniami wojny w Jugosławii, blokady wojskowej Dubrownika przez jugosłowiańską armię w latach 1991–1992, jak również rozpadem byłej Jugosławii.
Na wystawie ten okres w twórczości Tolja reprezentują prace Przerwana gra (1993) oraz Bubo-Bubo Maximus (1994). Pierwsza z nich składa się z dyptyku czarno-białych zdjęć ukazujących na pozór banalną sytuację małego miejskiego skweru leżącego na tyłach katedry w Dubrowniku. Jedno ze zdjęć przedstawia chłopców, którzy grają w tenisa, odbijając piłkę o ścianę katedry. Następne jest zbliżeniem woluty z uwięzioną w niej piłką tenisową. Ta przestrzeń w środku historycznego centrum miasta zawsze służyła jako miejsce dziecięcych zabaw. Jednak podczas wojny stała się celem snajperów, a gry zaprzestano na miesiące. Instalacja Bubo-Bubo Maximus może być postrzegana jako istotne nawiązanie do Duchampowskiego ready-made. Jej minimalistyczna kompozycja, składająca się ze zwykłego wentylatora beznadziejnie uwięzionego w szklanej gablocie, przywołuje postać małostkowego zamożnego mieszczanina z Dubrownika, uwikłanego w liczne powiązania i narzucone tabu, tym samym wskazując na nasilające się napięcia społeczne, zwiastujące nachodzącą kulminację wydarzeń wojennych w Chorwacji w 1995 roku.
Uwieńczeniem refleksji Tolja na temat wydarzeń wojennych była instalacja przygotowana na „Dokumenta X” w Kassel w 1997 roku – którą dokumentuje zdjęcie Bez tytułu (1997). Pod kopułą hali lokalnej stacji kolejowej artysta umieścił dwie nierzucające się w oczy lampy. W czasie strzelaniny w Dubrowniku tymi lampami zastąpiono barokowe kandelabry w jezuickim kościele św. Ignacego, które były bezpiecznie przechowywane w piwnicy. Po wojnie te prowizoryczne lampy stały się bezużyteczne i Tolj postanowił użyć ich w swojej minimalistycznej interwencji w Kassel.
Pod koniec lat 90. Slaven Tolj stopniowo rozszerzał zakres swojej twórczości, wprowadzając tematy oraz zagadnienia odnoszące się do transformacji politycznej oraz nieuchronnego pojawienia się wielokulturowości oraz globalizacji w surowym posttotalitarnym kontekście.
Kulminacją tego procesu były dwa performensy, które odbyły się na początku nowego milenium i które jednocześnie posłużyły jako materiał do projektów wideo. W 2001 roku na festiwalu „Body and East”, zorganizowanym przez Exit Art Gallery w Nowym Jorku, Tolj przeprowadził radykalną akcję Globalizacja. Mieszając butelkę whisky z butelką wódki, przygotował ciężko strawny „globalny koktajl”, który pił do momentu prawie całkowitej utraty przytomności. Pod koniec performensu karetka odwiozła bezwładne ciało artysty do szpitala, a sale galerii ogarnął chaos i panika. Performens wraz z jego ryzykownym katharsis (w konsekwencji Tolj zapadł w śpiączkę i spędził kilka dni na intensywnej terapii) poprzez wyolbrzymienie mentalności „Wschodu” celowo storpedował zasady „zachodniej” otwartości oraz politycznej poprawności.
Kolejny performens Natura i społeczeństwo (2002), zaprezentowany w Muzeum Sztuki Współczesnej w Zagrzebiu, oparty był na widowiskowym akcie relatywizacji tradycyjnej rodziny oraz, w szerszym sensie, również hierarchii społecznej. W performensie nagi Slaven Tolj przybrał postawę walczącego zwierzęcia, uparcie atakując przez kilka minut własny cień na ścianie przy użyciu rogów mjelenia – do chwili gdy zostały całkowicie zniszczone. Wspomniane rogi artysta odziedziczył po dziadku, który z kolei w czasie II wojny światowej zabrał je z paczki oficjalnych prezentów przeznaczonych dla Mussoliniego. Ta raczej absurdalna sytuacja wyjściowa posłużyła Toljowi do zwięzłej i ostrej pod względem estetycznym krytyki pozostałości bałkańskiego nacjonalizmu, ostatnich wydarzeń wojennych związanych z rozpadem Jugosławii oraz patriarchalnej hierarchii obecnej ostatnio w chorwackim (w większości katolickim) środowisku.
Oprócz wcześniejszych, powszechnie znanych prac, wystawa przedstawia również kilka najnowszych realizacji Tolja, w których artysta systematycznie pracuje z procesem „intymnego uogólnienia”. Instalację Bez tytułu (2005) można scharakteryzować jako społeczne, wizualne haiku odzwierciedlające rozczarowanie pokolenia lat 90. sytuacją transformacji ustrojowej. Obracająca się kula, kojarząca się z subkulturą dyskotekową, tutaj pozbawiona jest szklanej powierzchni i znacząco odbija promienie światła. Praca Tolja imituje radość i niekończącą się rozrywkę (jak również nadzieje związane z upadkiem systemu komunistycznego), które zostały utracone na zawsze. To, co pozostało, to monotonna rzeczywistość życia na warunkach „nowej umowy społecznej”, dla wielu niezrozumiałej.
Performens Patriota (2007) został wykonany w czasie otwarcia indywidualnej wystawy Tolja pod tym samym tytułem w Galerii Nova w Zagrzebiu. Tolj salutował przy dźwiękach chorwackiego hymnu narodowego, układając rękę w różnych pozycjach – gesty te były używane na przestrzeni lat przez faszystów, partyzantów, jugosłowiańskie wojsko i ostatnio przez armię chorwacką. Ideologiczna mediacja patriotyzmu za pomocą gestu przemienia się w automatyczne powtórzenie, pętlę pustych form.
Instalacja in situ zatytułowana Kino Jadran (1993–2007) poświęcona jest popularnemu kinu – kiedyś często odwiedzanemu przez samego artystę – które było zmuszone do zamknięcia działalności, gdyż „inter arma silent musae” (wśród szczęku broni milczą muzy). Tolj zrekonstruował małe kino z kilkoma rzędami krzeseł oraz projektorem filmowym, który pracuje, nie wyświetlając żadnego filmu. Odwieczny moment migającego światła sugeruje czas zamrożony, nawiązujący do dramatu Becketta Czekając na Godota i zapraszając nas do wyświetlenia jakiegokolwiek wewnętrznego filmu w tym przenośnym pomniku.
W ubiegłym roku Slaven Tolj odtworzył serię performensów, parafrazując prace różnych artystów, głównie z lat 70. Kocham Zagrzeb (2008) odnosił się do performensu Zagrzeb, kocham Cię wykonanego przez Tomislava Gotovaca w 1971 roku. Zrealizowany w ramach serii wydarzeń „Operacja: Miasto 2008” był reakcją Tolja na zabójstwo Ivo Pukanića, właściciela gazety Nacional, a dokładniej – na nagranie z kamery przemysłowej, ukazujące podejrzanego opuszczającego miejsce zbrodni i idącego przez centrum Zagrzebia z twarzą ukrytą w kasku motocyklisty. W performensie Tolj odtwarza jego trasę, również w kasku na głowie. „Sparafrazowałem tytuł performensu Gotovaca oraz miejsce akcji – centrum Zagrzebia. Podczas gdy Gotovac szedł nago, kładąc się na asfalcie głównej ulicy Ilica, w ten sposób „kochając się” z miastem, ja szedłem przez centrum miasta kompletnie za-maskowany i ubrany, przybierając pozę mordercy. W ten sposób podkreśliłem różne konteksty tych dwóch performensów, różnicę pomiędzy warunkami tych dwóch akcji; różnice pomiędzy środowiskami społecznymi i kulturowymi w czasach, kiedy performensy te były stworzone; różnice znaczenia sztuki wtedy i teraz”.
Zajmowanie się szczególnymi faktami społecznymi, ich zmysłowe przemieszczanie, oznacza dla Tolja przede wszystkim postrzeganie ich w skoncentrowany sposób. Jego taktyka twórcza opiera się na procesie „wnikliwego przywłaszczania”, który posiada dwukierunkowy charakter: aby włączyć obiekt lub sytuację w kontekst artystyczny, artysta musi najpierw stać się ich integralną częścią. Jest to determinacja do bycia z rzeczami, słuchania i cichego obserwowania, rozluźnienia kontroli twórczego podejmowania decyzji oraz dokładnego (a może nawet bezkompromisowego) zdefiniowania istotnych znaczeń, które stanowią największy atut artystycznego podejścia Slavena Tolja.
Niezależnie od własnej aktywności twórczej Slaven Tolj był zawsze zaangażowany w działalność organizacyjną oraz kuratorską. Już w roku 1988 założył Art Workshop Lazareti w Dubrowniku –instytucję kluczową dla rozwoju lokalnej sceny sztuki współczesnej. Oprócz prezentowania lokalnych i międzynarodowych wystaw miejsce to służy jako zaplecze produkcyjne dla młodych artystów z Dubrownika. Krok po kroku Art Workshop Lazareti stał się jednym z najaktywniejszych chorwackich centrów sztuki współczesnej. Obecnie równolegle z działalnością wystawienniczą organizuje pobyty rezydencyjne oraz bierze udział w organizowaniu wydarzeń teatralnych, muzycznych i filmowych.
[na podstawie tekstów Michala Kolečka i Slavena Tolja]
Kurator: Michal KolecekSlaven Tolj

ZAPLANUJ WIZYTĘ
Wystawy są czynne od wtorku
do niedzieli w godzinach
10:00-18:00
Ostatnie wejście
na wystawy o godz.:
17.30