Hubert Czerepok. Czy wylądowaliśmy na księżycu?
CZY WYLĄDOWALISMY NA KSIEŻYCU?
DID WE LAND ON THE MOON?
Hubert Czerepok (ur. 1973) jest absolwentem Aka-demii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Jego twórczość obejmuje różne media, od wideo, przez rysunki, fil-my found footage, instalacje, po projekty multime-dialne i działania w przestrzeni publicznej. Aktualnie artysta mieszka i pracuje w Zakopanem.
Stach Szabłowski
Do licha, to wszystko źle się skończy
Być może Hubert Czerepok blefuje. Na wystawie Fuckin’ Hell – co można by przełożyć na niewinną klątwę „Do licha” – artysta pokazuje konstelację wątpliwych epifanii, niepotwierdzonych manifestacji nadprzyrodzonego, podejrzanych proroctw, a także obrazów i ich zestawień, które wiele sugerują, niczego nie rozstrzygając. W kolekcji Czerepoka znalazła się między innymi wideorelacja z pewnego objawienia, film o końcu świata, zapis eksplozji, zbiór rysunków przedstawiających niewytłumaczalne zjawiska, w dodatku narysowane fluorescencyjną farbą, która z czasem blednie, co sprawia, że przedstawienie istnieje w stanie permanentnego zanikania – a także niepokojący mural, który równie dobrze może być abstrakcyjną kompozycją, jak i ukazywać ruiny świata po atomowej zagładzie. Niektóre fakty składające się na Fuckin’ Hell, jak otwierająca wystawę tajemnicza rzeźba z piasku, zostały spreparowane przez samego autora. Większość rewelacji, które prezentuje Czerepok, pochodzi jednak z drugiej ręki, zostały znalezione w Internecie, w umieszczonych w Sieci archiwach fotograficznych, w książkach, a nawet w ogólnodostępnych filmach fabularnych. Artysta stosuje strategię pirata, który edytuje znalezione i przywłaszczone materiały, arbitralnie umieszczając je w nowej siatce znaczeń, a także strategię niepoprawnego plotkarza, który rozpowszechnia niepokojące pogłoski. Wystawę wypełniają więc zacytowane świadectwa osobliwych zdarzeń, uparcie powtarzane katastroficzne proroctwa i mementa, spreparowane sygnały i obrazy o potencjalnie (choć niekoniecznie) złowróżbnym wydźwięku. Czy należy już się bać? Oto jest pytanie. Nie oczekujmy odpowiedzi od artysty, który, jak się rzekło, być może blefuje i z pełną samoświadomością buduje dla nas wystawę z dreszczykiem, wytyczając jeszcze jedno pole ironicznej gry w sztukę. Po co zresztą odpowiadać, skoro już się boimy? Wystawa Fuckin’ Hell, ze swoją podejrzanego autoramentu piracką metafizyką to wybór z niezliczonych „znaków na niebie i ziemi” – przestrzeń uobecnionej cywilizacyjnej neurozy, na którą wszyscy w mniejszym lub większym stopniu cierpimy.
Hubert Czerepok zaczynał karierę od instalacji, był postrzegany jako artysta wideo, kilka lat temu działał także w neodadaistycznym duecie Magisters, w którym wraz ze Zbigniewem Rogalskim dał się poznać jako niestrudzony producent absurdalnych fotografii i nonsensownych, nieprawdziwych historii. Działalność artysty wymyka się jednak nawet tak swobodnie zdefiniowanym kategoriom gatunkowym. Jednym z najbardziej frapujących projektów Czerepoka jest gra planszowa stworzona we współpracy z Sebastianem Mendezem Survivors of the white cube, wzorowana na Monopoly – symulacja świata sztuki, w której uczestnicy rozgrywają kuratorskie, galeryjne i artystyczne role w artworldzie, mimowolnie demaskując rządzące nim mechanizmy. W duecie ze Steve’em Rushtonem Czerepok tworzy death-metalową formację Children of Sodom – zmistyfikowane, prawdopodobnie fikcyjne ucieleśnienie rockowej mitologii, w której hedonizm i imperatyw epatowania publiczności doprowadzone są do granic obłędu i groteski.
W wystawie Fuckin’ Hell Czerepok posługuje się nieczystymi artystycznie zagraniami, takimi jak piracki found footage, praktyka „copy & paste” czy wprowadzanie w obieg artystyczny fałszywej monety pop-kulturowego „trashu” i pseudonaukowych odpadów. Jedna z prac to wygenerowana za pomocą techniki „kopiuj” (z Internetu) i „wklej” (do galerii) instalacja wideo – ściągnięty z Sieci amatorski zapis objawienia Matki Boskiej na wieży koptyjskiego kościoła w Egipcie. Film – tyleż niewyraźny, ile wiele sugerujący – jest relacją z nocnej zbiorowej ekstazy wiernych obserwujących zjawisko, którego nie da się racjonalnie wytłumaczyć – ani dokładnie zobaczyć. Zjawiskiem, które interesuje Czerepoka, jest jednak nie tyle zdarzenie w Egipcie, ile sam zapis. Film przypomina liczne ziarniste i nieostre fotografie UFO, które równie dobrze mogą przedstawiać latające talerze Obcych, jak i rzucone w powietrze Frisbee.
tekst pochodzi z wystawy Huberta Czerepoka Fuckin’ Hell, która odbyła się w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie w styczniu / lutym 2006 w ramach projektu „W samym centrum uwagi”, Część 3
Kurator: Monika SzewczykHubert Czerepok

ZAPLANUJ WIZYTĘ
Wystawy są czynne od wtorku
do niedzieli w godzinach
10:00-18:00
Ostatnie wejście
na wystawy o godz.:
17.30