Archiwalna

Tu nie ma miejsca na sztukę / Da ist Kein Platz für Kunst

24.01.2007 – 01.03.2007
Instytut Polski w Wiedniu

Prezentacja kolekcji Galerii Arsenał i Podlaskiej Zachęty w Instytucie Polskim w Wiedniu

Laura Pawela przenosi na blejtram grafikę z wyświetlacza telefonu komórkowego.Obraz wisi w galerii; jeżeli miejscem sztuki nie jest Galeria – to co? To, że sztuka wyszła z galerii w przestrzeń publiczną jest oczywiste, ale czy Galeria pozostała „miejscem na sztukę”, a jeżeli to na jaką sztukę? Raczej nie na spadkobierców romantycznego paradygmatu twórcy i dzieła.

Jakiej sztuki jest godna „Koronka” Julity Wójcik – włóczkowy portret Galerii Arsenał w Białymstoku na pewno nie patetycznej raczej sztuki jako gestu prywatnego artysty w przestrzeni życzliwej, przyjaznej, otwartej. Julita zachowuje dystans wobec przypisywania twórczości szczególnej pozycji .

Joanna Rajkowska w cyklu „Artystka do wynajęcia” także znosi swój wyjątkowy status twórcy. Już nie jej sztuka, ale ona sama staje się powszechnie dostępna, przyjmując zlecenia na banalne „nieartystyczne” prace. Bo skoro tu w galerii nie ma miejsca na sztukę to artystka decyduje się przypadkowych ludzi uczynić uczestnikami swojego projektu i jednocześnie jego pierwszymi odbiorcami. Pomagając im pomaga także sobie zdefiniować własną tożsamość wobec obiegu sztuki.

Problemu tożsamości dotyka także „Praca magisterska” Oskara Dawickiego. To dysertacja o performerze zamówiona przez niego samego u anonimowej osoby ogłaszającej usługę pisania takich prac w internecie. Jak mówi sam Dawicki „został zapakowany w uniwersytecką folię bąbelkową” i przeformatowany za pomocą pseudo-naukowego języka.

Cykl „Mistrzowie” Zbigniewa Libery to fałszywki artykułów prasowych przedstawiające artystów wybitnych a mimo to pozostających poza obszarem zainteresowania mediów. Czy w Gazecie wyborczej lub Polityce jest miejsce na sztukę? Wobec niedomagania dyskursu o sztuce współczesnej, artyści biorą sprawy w swoje ręce, realizują prace będące komentarzem zaistniałej sytuacji i głosem w dyskusji. I są to bodaj najbardziej merytoryczne wypowiedzi wolne od agresji i antagonizmu.

Nawet w przypadku poezji konkretnej Jadwigi Sawickiej, która umieszcza na różowym (optymistycznym) tle naładowane negatywnymi emocjami napisy w rodzaju „Z zemsty” „Zła” „Przegraliśmy” „Uciekaj”. Nie jest to jednak jej język, używa słów nie swoich lecz przejętych z języka potocznego należących do wszystkich i do nikogo szczególnego.

Dla Pawła Althamera miejscem sztuki była zawsze przestrzeń publiczna . W „Teledysku” młodzi Polacy mówią o swoich perspektywach na przyszłość, o swoich planach , o marzeniach. Miedzy wypowiedziami pojawia się przejmujący refren piosenki „ nie mam swego ego nie mam tożsamości…” .

Fotografie Marka Wasilewskiego prowadzą nas do miejsc marginalnych jak zaplecza gospodarcze czy toalety.

Może miejsce na sztukę jest wszędzie.

Paweł Althamer
Galeria Arsenal

ZAPLANUJ WIZYTĘ

Wystawy są czynne od wtorku
do niedzieli w godzinach
10:00-18:00

Ostatnie wejście
na wystawy o godz.:
17.30

NEWSLETTER

    Dziękujemy.

    Twój adres został dodany do naszego newslettera.