Archiwalna

MAREK KIJEWSKI – Drżę więc cały, gdy mogę was ozłocić

20.03.2009 – 07.05.2009
Galeria Arsenał, ul. A. Mickiewicza 2, Białystok

Tytuł wystawy retrospektywnej Marka Kijewskiego Drżę więc cały, gdy mogę was ozłocić zapożyczony jest z jego akcji, która odbyła się w 1987 roku w warszawskiej Pracowni Dziekanka. Marek wsiadł na motor i próbował ruszyć z miejsca, ale celowo bezskutecznie. Po kilku próbach zapalił reflektory i rozpylił złoty proszek, który pokrył motor i stojących wokół ludzi. Motor był unieruchomiony, ale całe zdarzenie miało niezwykły, skumulowany ładunek energii. Marek poszukiwał energii w życiu i czerpał ją z różnych źródeł, czasami także zatrutych. Jego życie było bardzo spójne ze sztuką – czy może sztuka spójna z życiem. W sztuce szukał sposobów na wytworzenie napięć, czasami nawet krótkich spięć, różnicował potencjały i wyzwalał energię.

Podczas przygotowań do wystawy okazało się, że olbrzymia większość prac Marka Kijewskiego z końca lat 80. i początku 90. nie istnieje. Przepadły nie tylko te wykonane z nietrwałych, tymczasowych materiałów realizowane na wystąpienia Świadomości Neue Bieremiennost, którą Marek współtworzył. Wszelki ślad zaginął również po pracach z jego pierwszych wystaw indywidualnych, chociaż ich materia była dużo bardziej solidna: sztuczny kamień, drewno, metal. Te dzieła zachowała się niemal wyłącznie w postaci dokumentacji – fotografii, slajdów i rejestracji wideo – która stała się tym samym równoprawnym składnikiem narracji w przestrzeni wystawy.

Prace Marka Kijewskiego z okresu aktywności Neue Bieremiennost odznaczały się warsztatowym brikolażem, twórczą swobodą w mieszaniu porządków i hierarchii, strategiami zaskoczenia i przemieszczenia, ironicznym i nieufnym stosunkiem do zwietrzałych symboli, estetyk, dyskursów filozoficznych i ideologicznych, któremu towarzyszyła świadomość aktualnego kontekstu polityczno-kulturowego, czyli tym wszystkim, co w dużej mierze charakteryzowało także późniejszą twórczość tego artysty.

Na początku lat 90. Marek poszukiwał zupełnie innego rodzaju ekspresji wynikającej z redukcji, minimalizacji środków wyrazu, wykorzystywania form prymarnych (kwadrat, koło, krzyż) i elementarnych materiałów (kamień, drewno, metal). Bardzo ważną rolę odgrywało dla niego w tym okresie światło jako jedna z podstawowych substancji elementarnych. Pociągała go dychotomiczna natura światła, fizyczna i metafizyczna zarazem. Interesował się wówczas tradycją ezoteryczną, gnozą, antropozofią Rudolfa Steinera, a także mistyką ikony Pawła Florenskiego. Światło pojawiało się w pracach Marka Kijewskiego przede wszystkim pod postacią neonów, które łączył z konstrukcjami z kamienia, szkła i metalu.

Surowe i lapidarne formy zyskiwały nowe znaczenia w zestawieniu z warstwą tekstową, która od 1992 roku zaczęła być integralnym elementem prac i wystaw Kijewskiego. Początkowo „tekstem generalnym” był fragment z dzieła Pawła Florenskiego Ikonostas i inne szkice dotyczący kolorów światła. Później poszczególne realizacje opatrywane były tekstami indywidualnymi, które stanowiły istotną wskazówkę dla ich odczytania. Znaczenia ulegały wówczas zawieszeniu lub pojawiały się gdzieś pośrodku. Mniej więcej w tym samym czasie Kijewski zaczął dodawać do swoich prac „wartości ukryte”, niewidoczne z zewnątrz składniki i komponenty, o których istnieniu widz dowiadywał się z tekstu towarzyszącego.

W twórczości Marka Kijewskiego daje się zauważyć pewna cykliczność, czy naprzemienność rytmu. Chyba mój brain pracuje w sekwencjach 5-cio, 6-ciolatek.. – napisał kiedyś. Marek uważał, że w rzeźbie najważniejsze jest współbrzmienie formy, materii i czasu. Około połowy 1994 roku uznał, że wątek form prymarnych w jego sztuce na razie się wyczerpał, że „smak” czasu jest teraz zupełnie inny. Doświadczenie kapitalizmu i konsumpcji, które zaczęło być nam wówczas wspólne, skierowało jego uwagę w stronę tryskającej kolorami kultury pop i postanowił przenieść jej barwną materię do rzeźby.

Szukanie drogi w łączeniu sprzeczności, próba komunikacji poprzez wędrówki po labiryntach kultury, odkrywanie synkretycznych relacji, odkodowywanie starych znaczeń, a jednocześnie tworzenie nowych kodów najbardziej wyraziście zamanifestowało się w twórczości duetu Kijewski/Kocur w drugiej połowie lat 90. Wtedy partnerką życiową i artystyczną Kijewskiego została Małgorzata Malinowska/Kocur. Powstała wówczas teoria trzech S – surfing, scanning, sampling – dająca szczególne możliwości intelektualnej i artystycznej pracy. Artyści surferzy swobodnie poruszając się po całej przestrzeni kultury w czasie przeszłym, teraźniejszym, a nawet wybiegając wyobraźnią w przyszłość, skanowali wybrane wątki czy elementy, a następnie samplowali je, tworząc hybrydalne, nowe propozycje artystyczne przemawiające do wrażliwości człowieka ponowoczesnych czasów.

Około 2000 roku Kijewski znowu wiedział, czego oczekuje od form prymarnych. Duet Kijewski/Kocur stworzył w tym czasie system Bitów Etycznych nawiązujący do dychotomii dobro/zło, duch/materia i konstrukcje wizualne, które go reprezentowały. Najmniejsze cząstki przestrzeni informatycznej, bity, zostały w tym systemie połączone z symboliką koloru przyjętą przez kościoły prawosławne, suprematyzmem Malewicza oraz kolorem złotym, symbolizującym energię. Kijewski pragnął, aby język bitów etycznych wspomagał przejście w świat nowej duchowości (trzecie tysiąclecie).

Marek Kijewski bardzo dokładnie wiedział, czym jest dla niego sztuka i jak bardzo łączy się z życiem. W swojej pracy magisterskiej, napisanej w 1985 roku, zamieścił cytat z wypowiedzi Claesa Oldenburga, z którą już wówczas się identyfikował: Jestem za sztuką, która jest polityczna-erotyczna-mistyczna, która czyni coś innego, niż siedzenie na tyłku w muzeum (…). Jestem za sztuką, która bierze formę z linii samego życia, która wiruje, rozprzestrzenia się, akumuluje, pryska i kapie, która jest prostacka, bezceremonialna, słodka i głupia, jak samo życie*.

kurator Ewa Gorządek
* C. Oldenburg, 1961, cyt. za M. Kijewski, Mity i rzeczywistość, rękopis pracy magisterskiej, ASP, Warszawa, 1985.

http://www.mkidn.gov.pl
http://www.mkidn.gov.pl/po2008/promocja.php

Marek Kijewski z audiodeskrypcją

Kurator: Ewa Gorządek
Marek Kijewski
Galeria Arsenal

ZAPLANUJ WIZYTĘ

Wystawy są czynne od wtorku
do niedzieli w godzinach
10:00-18:00

Ostatnie wejście
na wystawy o godz.:
17.30

NEWSLETTER

    Dziękujemy.

    Twój adres został dodany do naszego newslettera.