IVAN BAZAK – Od… Do.
OD… DO.
…Białorusini jeszcze do tej pory czekają na decyzję o otrzymaniu mieszkania od państwa. W kuchni za stołem, jeszcze teraz można usłyszeć słowa: „Tylko polityki tu nie trzeba, nie wiadomo, kto nas podsłuchuje”. Na przystanku autobusowym, kiedy będziecie kupować bilet do wioski, która się znajduje blisko granicy państwa, należy okazać paszport i kiedy się okaże, że nie jest białoruski, pani w kasie odpowie Wam „Nie możecie tam wjechać!” Po pięciu minutach proszenia kasjerka ulega i sprzedaje Wam bilet. Będziecie musieli udać się do kierownika dworca autobusowego, któremu skłamiecie, że zostawiliście swój paszport w domu i w końcu otrzymacie stempel na bilet, który zakupiliście w kasie.
Będziecie mieć uczucie, że życia pomiędzy czasem obecnym i rozpadu ZSRR nie było.
Jak wiecie jak wyglądało i przebiegało życie w ZSRR, w tej teraźniejszej Białorusi będziecie czuć się jak w maszynie czasu, która przenosi Was w przeszłość.
Lody smakują jak kiedyś… Woda słodka smakuje jak kiedyś…
Tam będziecie czuć się jak w próżni i zrozumiecie, czemu białoruscy studenci, siedząc w zacisznych knajpach w Pradze, piją za zdrowie Łukaszenki piwo…
Ivan Bazak
Białystok, 28.07.08

ZAPLANUJ WIZYTĘ
Wystawy są czynne od wtorku
do niedzieli w godzinach
10:00-18:00
Ostatnie wejście
na wystawy o godz.:
17.30