Archiwalna

Artur Żmijewski. Lekcja śpiewu

10.10.2003 – 02.11.2003
Galeria Arsenał, ul. A. Mickiewicza 2, Białystok

Wierność Przegranej

Lekcja Śpiewu Artura Żmijewskiego została zaprojektowana specjalnie dla kościoła Św. Tomasza w Lipsku. Jej pierwsza wersja zrealizowana w Warszawie w kościele ewangelicko –augsburskim Św. Trójcy była traktowana przez artystę jako szkic, próba generalna, choć obie realizacje mogą funkcjonować niezależnie. Lekcja warszawska wydaje się nawet bardziej monumentalna i przejrzysta w konstrukcji, a wykonanie przez głuche dzieci Mszy Polskiej Jana Maklakiewicza bardzo poruszające. Dzieci, po uprzednich próbach, starają się wyśpiewać fragment przejmującego utworu muzyki religijnej. Ich próby są oczywiście karykaturą muzyki, ale właśnie napięcie pomiędzy znaczeniem modlitwy i niemożnością wysłowienia się przez głuchą młodzież buduje sens pracy Żmijewskiego. Nasuwają się historyczne asocjacje z wykluczeniem; głusi i szerzej ułomni do XVIII wieku nie byli częścią Kościoła, ich kondycja definiowana jako ci, którzy nie mogą się wyjęzyczyć, lokowała ich poza wspólnotą wiernych i ludzi rozumnych. Współczesna humanizacja stosunków społecznych nie dopuszcza podobnych wyłączeń. A jednak poprawność dąży zarazem do fundamentalnego niwelowania różnicy, standaryzacji potrzeb i ujednolicania pragnień. Z drugiej strony praca ta przywołuje kluczowe dla tradycji sztuki awangardowej wyjście poza język, np.: tak zwane pozarozumowe inspiracje Kazimierza Male-wicza. Z kolei Wielemir Chlebnikow pisał między innymi: Słowotwórstwo to wybuch językowego milczenia, głuchoniemych warstw języka. Zastępując w danym słowie jeden dźwięk innym, otwieramy od razu drogę z jednej doliny języka w drugą. Sprawdzamy drogi komunikacji w krainie słów poprzez grzbiety językowego milczenia.


Jednak dopiero Lekcja Śpiewu 2 przeprowadzona w Lipsku zawierała elementy wyjściowe szczególnie interesujące Żmijewskiego: odbywała się w miejscu gdzie pracował i gdzie zostały złożone doczesne szczątki Jana Sebastiana Bacha, miejscu kultu dla muzyki, postrzeganej powszechnie jako doskonała i wzniosła, która jest przez to symbolem dla niemieckiej, ale i uniwersalnej kultury wysokiej. W takim miejscu kontrast pomiędzy decorum, a ułomnością kondycji ludzkiej jest szczególnie dobitny. Kantaty Bacha śpiewane przez niemieckie głuche dzieci w rażący sposób zaprzeczają tej doskonałości.


Artur Żmijewski pracuje według pewnej precyzyjnie wypracowanej metody. Jego filmy to odpowiedzi na postawione pytanie, na dręczący problem. Aby go rozwikłać artysta buduje precyzyjny scenariusz. Prowokuje sytuacje lub angażuje osoby, dla który pytanie o kondycję ludzką jest szczególnie palące. Dlatego tak często pracuje z niepełnosprawnymi. W wywiadzie udzielonym przy realizacji Lekcji Śpiewu po-wiedział: ludzie upośledzeni fizycznie lub społecznie wykonują większą niż inni pracę nad własnym istnieniem, większy jest ich wysiłek by być. Nie ma w nich tej nieznośnej lekkości bytu. I to się przekłada na siłę filmowego obrazu, czyni go bardziej przejmującym. Jednak scenariusz dotyczy tylko sytuacji wyjściowej. Kiedy na odpowiednio przygotowanym planie znajdą się odpowiednie charaktery wszyscy grają siebie. Żmijewski działa na zasadzie dokumentalisty, nie ingeruje w akcję. Często pozwala sytuacji wymknąć się z pod kontroli. I choć jego rolą jest edycja, jak najklarowniejsze zarejestrowanie i zmontowanie materiału, w ten sposób aby dotrzeć do sedna rzeczy, odrzuć wszelkie elementy zbędne, rezygnować z ozdobników – możliwa klęska jest wpisana w ten projekt. Lekcja śpiewu jest kolejną pracą Żmijewskiego, w tworzeniu, której współpracuje z ludźmi niepełnosprawnymi. Wcześniejsze to między innymi Oko za oko 1998, 140 cm, 1999, Na spacer, 2001. Za każdym razem proces ten nakierowa-ny jest na potrzeby ludzi biorących w nich udział. Propozycje Żmijewskiego, są dla nich mentalnie atrakcyjne, wychodzą na przeciw ich pragnieniom, choć może to się wydawać zaskakujące, oferują możliwość zmierzenia się ze sobą, zobaczenia w innym kontekście siebie. Cała uwaga w tych pracach jest nakierowana na ich bohaterów i ich ułomność, która zwykle jest kamuflowana, przezwyciężana lub omijana.
We wszystkich tych projektach gra toczy się o zmianę zakresu pojęcia ułomny. Ułomny to nie jest gorszy normalny, tylko inny, w tym sensie Żmijewski idzie wbrew zakorzenionemu w kulturze strachowi przed innym i tendencją do obłaskawiania innego. Oraz związanemu z tym sentymentalizmowi. Głuche dziecko (przynajmniej według niektórych badaczy) lepiej funkcjonuje w języku migowym niż werbalnym (próby nauczenia się mówienia). Tworzy w ten sposób swój nieprzekraczalny obszar inności, ale zyskuje też lepsze środki ekspresji. Powoduje to nie dające się znieść skutki. Wnikanie w świat innego nie jest pozbawione potknięć: próby śpiewa wykonaniu głuchych dzieci budzą początkowo przerażenie, to za co podziwiamy to przedsięwzięcie, to szlachetność, która tkwi w odmienności ich ekspresji. Ułomny uzyskuje godność tylko w swojej ułomności. Lekcja śpiewu nie jest próbą jak najlepszego wykonania kantat Bacha, ani udowodnienia, że głusi też mogą czerpać radość ze śpiewania (choć oczywiście jest to częścią procesu), ale wyznaczenia nowego standardu śpiewu, śpiewu innego. A szerzej innego modelu komunikacji, który będzie opierał się nie na niwelowaniu różnic, ale na ich respektowaniu. Jest też deklaracją, że z kalectwem można zrobić różne inne rzeczy poza rehabilitacją. Ułomność to stan, który musi być doceniony także, albo nawet dzięki, swej inności.


Jedną z inspiracji Artur Żmijewskiego przy powstaniu Lekcji Śpiewu była książka Olivera Sachsa Seeing Voices. Journey into the World of the Deaf. Sachcs pisze: Istnienie języka migowego i jego głęboki i stymulujący wpływ na percepcję i inteligencję, nieodłączne elementy procesu uczenia się tego języka są dowodem na istnienie olbrzymiego potencjału i elastyczności naszego mózgu, które ujawniają się w sytuacjach, gdy istnieje konieczność sprostania nowym zadaniom i przystosowania się do okoliczności, które dzięki naturze i kulturze pozwalają nam przetrwać i stawać się doskonalszymi. Zgłębianie tajników życia i psychiki osób niesłyszących ukazuje słabe strony człowieka, ale ujawnia również silną część jego psychiki, nieprzebrane rezerwy tkwiące w każdym z nas.


W pracach Żmijewskiego ułomność oraz wszelkie inne wykluczenie to metafora pewnych zakresów relacji społecznych. Ułomność odnosi się do uniwersalnych relacji mentalnych. Dysfukcje, potknięcia i pomyłki, błędy w programie i odstępstwa od reguły mają swoją wartość i to nie tylko w poezji lub twórczym podejściu do języka. Napięcie jakie powoduje wyjście z roli albo złamanie reguł uwypukla znaczenie gładkich form i konwenansów, które pozwalają na bezkolizyjne poruszanie się między ludźmi. W tym sensie świadomość potencjalnej ułomności jest zarówno twórcza jak i odpowiedzialna (świadomość złego i pokracznego w sobie). Nieporozumienie (np.: śpiew głuchych) równie owocne jak konsensus.

Joanna Mytkowska

Artur Żmijewski
Galeria Arsenal

ZAPLANUJ WIZYTĘ

Wystawy są czynne od wtorku
do niedzieli w godzinach
10:00-18:00

Ostatnie wejście
na wystawy o godz.:
17.30

NEWSLETTER

    Dziękujemy.

    Twój adres został dodany do naszego newslettera.