Blue Republic
RYSUNKI WODNE: CZOŁG
Blue Republic, Rysunki wodne: Czołg, 2014, wideo HD, 8 min 51 sKolekcja II Galerii Arsenał w Białymstoku. Praca podarowana Galerii Arsenał przez artystów w 2018 r.

Czołg, praca wideo z cyklu Rysunki wodne, to dokumentacja z jednego performansów Blue Republic, luźno odwołujących się do sztuki ziemi. Same działania artystyczne, zrealizowane na brzegu zatoki Georgian Bay w Kanadzie, były bardzo proste. Na każdym z rejestrujących je filmów w statycznym ujęciu widzimy, jak artysta pędzlem zanurzanym w wiadrze z wodą wykonuje na rozgrzanych skałach rysunek – m.in. Czołg, Drabiny, Twin Towers, NASDAQ i Tratwę Meduzy. Efekt tej pracy utrzymuje się zaledwie przez chwilę – od razu bowiem rozpoczyna się proces samoistnej destrukcji dzieła. Rysowane wodą linie parują pod wpływem słońca i ciepła emitowanego przez skałę, a wymyta do białości przez morską wodę gałąź, która przez chwilę stanowiła lufę czołgu, staje się ponownie kawałkiem drewna. Po interwencji człowieka nie pozostaje żaden ślad.
W przeciwieństwie do artystów land artu Blue Republic anektuje przestrzeń tylko na chwilę, a efekty działania grupy istnieją wyłącznie dzięki zapisowi wideo. W tym kontekście powraca przebrzmiałe już pytanie o dzieło sztuki jako takie i nieprzystawalność wypracowanych w historii sztuki kategorii i terminów do współczesnych działań artystycznych. Czy w przypadku Water Drawings za dzieło należy uznać performans, ulotny rysunek czy zapis wideo? O ile też prace z obszaru sztuki ziemi stanowią zwykle trwałą i znaczącą interwencję w krajobraz, o tyle wodne rysunki Blue Republic całkowicie poddają się naturze i zjawiskom atmosferycznym. Ostatnie kadry wideo przedstawiają rozległy pejzaż jeziora Huron, wolny od ingerencji i obecności człowieka.
Krytycy wskazują na jeszcze jeden interesujący aspekt prac Blue Republic – tradycję prehistorycznej sztuki naskalnej. Wiadomo, że tysiące lat temu na obszarze formacji geologicznej zwanej tarczą kanadyjską ludzie kreślili piktogramy i ryli petroglify: różnorodne w formach symbole służące komunikacji pozawerbalnej. W tym kontekście znikające po chwili rysunki Blue Republic mają wymiar wizualnego palimpsestu – tekstu/obrazu stworzonego na materiale, z którego usunięto widniejący tam wcześniej tekst bądź obraz. Sama skała, natura, staje się repozytorium historii, niemym i nieczytelnym dokumentem zdarzeń z odległej i niedawnej przeszłości.
Izabela Kopania
W kadrze fragment krajobrazu. Fale rozbijają się o skalisty brzeg. To wprawdzie Georgian Bay, wielka zatoka jeziora Huron w Ameryce Północnej, ale to na tyle ogromne jezioro, że spokojnie można je nawet pomylić z oceanem. Na skałach pojawia się mężczyzna i pędzlem nurzanym w wiadrze wody rysuje na ich rozgrzanej słońcem powierzchni. Zanim jeszcze dokończy dzieła, promienie słoneczne rozpoczynają proces niszczenia, wysuszając wodne rysunki. Po jakimś czasie zanikają one całkowicie. Pozostaje harmonijny pejzaż – przestrzeń po horyzont, wody jeziora, skały, skrawki zieleni. Wakacje na jakimś odludziu. Niezmącona już niczym cisza i spokój.
To nie próba okiełznania natury. Artyści z Blue Republic nie tną w skale, nie układają z kamieni struktur megalitycznych, nie potrzebują ciężkiej maszynerii. Wystarczy wiadro wody i skała – podłoże. […] Czasami to proste zaznaczenie fragmentu przestrzeni, próba narzucenia geometrycznego porządku chaotycznemu, organicznemu śladowi po rozbijających się na skale falach. Ale geometria to porządek obcy naturze. Innym razem to rysunki garnków czy prostych drabin na pionowej skale. W wyblakłej od słońca i morskiej wody gałęzi artysta dostrzega też lufę i dorysowuje do niej czołg. Gałąź na chwilę przestaje być gałęzią, a gdy rysunek wysycha, staje się nią na powrót. […]
Można powiedzieć, że te rysunki to dalekie echo land artu. Otwarte przestrzenie amerykańskich bezdroży inspirowały artystów do interwencji, zostawienia trwałego śladu – na kamiennych pustyniach czy wodach Wielkiego Jeziora Słonego. Blue Republic działa inaczej. W jakimś wakacyjnym klimacie, bez większego wysiłku. A rysunki znikają. Pozostają krótkie filmy, zapisy z nieruchomej kamery. Zawłaszczenie krajobrazu dla sztuki jest tylko tymczasowe, rysunki – programowo nietrwałe.
Ale jeszcze bliżej tym wodnym rysunkom do znacznie starszej praktyki niż land art – rysunków naskalnych, piktografów i petroglifów, znanych z różnych dawnych kultur na całym świecie. Można je spotkać na wszystkich kontynentach – na skalnych pustyniach Arizony czy w trudno dostępnych miejscach Kanady. Zwierzęta i figury ludzkie zamieszkujące – wysiłkiem wielu pokoleń – ściany i sufit jaskiń w Lascaux dziś są przedmiotem interpretacji. Naukowcy domyślają się, co takiego się tu dzieje, co te rysunki przedstawiają, jaką funkcję pełniły w społeczeństwie jaskiniowym. Kto miał oglądać ogromne, liczące nawet kilkaset metrów, widoczne jedynie z samolotu (i odkryte przez pilotów w latach 20. XX wieku) konturowe rysunki na pustyni Nazca? Stumetrowy koliber, pięćdziesięciometrowy pająk, zoomorficzne postaci i rośliny – być może z ziemi miały cieszyć oko bogów. Jedno wiadomo na pewno – dziś te rysunki, petroglify czy piktografy mówią nam jedno: „byliśmy tu”.
Ikonografia ulotnych piktografów Blue Republic jest zgoła odmienna – współczesna i całkowicie czytelna. Geometria i drabiny, garnki, czołg i kody kreskowe. Nawet jak rysują szczyty gór, okazują się one wykresem notowań giełdowych – zapis wideo został bowiem nazwany NASDAQ, jak amerykańska giełda papierów wartościowych. Notowania giełdowe też są na chwilę, szybko przestają być aktualne. […]
Artyści z Blue Republic zdają się ironizować z pośpiechu współczesnego świata. Wprawdzie rysują rzeczy dobrze nam znane, ale zdając sobie sprawę z nietrwałości współczesnych przedmiotów, urządzeń, które niedługo zostaną zastąpione przez nowe, o kolejnym numerze, nieznacznie ulepszone.
Cykl prac Water Drawings / Rysunki wodne (2014–2016) grupy Blue Republic – czasowych (lub przejściowych) ingerencji w naturę, wykorzystujących elementy performansu, wody i czasu – przywodzi na myśl analogiczne koncepcje nietrwałości, ulotnych śladów, płonnego wysiłku. […] „wodne graffiti” istnieje zaledwie przez kilka sekund, nim zniknie w upalnym powietrzu (przy czym proces tworzenia i schnięcia jest utrwalany na wideo i zdjęciach). Te w pewnym sensie pozbawione znaczenia działania podejmowane w warunkach niezmąconej natury wydają się stać w sprzeczności z naszą współczesną wartką kulturą z jej jednolitymi wzorcami rynku, ciągłego prezentyzmu oraz współsprawstwa i współudziału mediów (społecznościowych) w procesach destrukcyjnych, takich jak wyniszczanie środowiska, narastające zadłużenie, terroryzm i rozpad przynależności obywatelskiej. Tak ujęta praca staje się niemalże perfekcyjnym zobrazowaniem ryzyka i złożoności zaawansowanego neoliberalizmu i globalnego kryzysu. Syzyfowe pod względem włożonego wysiłku, niemal medytacyjne w powtarzalności i przedziwnie (a ironicznie) przypominające tymczasowość obrazów na Snapczacie, Water Drawings pomimo to sprzeciwiają się technoutopii i przyspieszeniu dnia dzisiejszego, proponując alternatywną rzeczywistość tworzoną od zera (ex nihilo), rzeźbioną w najprostszych dostępnych środkach.
W swych organicznych rysunkach Blue Republic stawia znak równości między wysiłkiem artystycznym a daremnością, odwołując się jednocześnie do szerszych kwestii ekologiczno-miejskich. Niematerialność i bezgraniczność utopijnej wizji świata i teraźniejszości pojawiają się w licznych pracach artystów. Niestabilność, kruchość i ulotność wielu tworzonych przez nich instalacji przywodzą na myśl przejmujący obraz obecnego stanu rzeczy, tworząc aurę empatii dla pominiętych i poszkodowanych.
Fragment tekstu Dominika Czechowskiego „Ulotna esencja świata”, opublikowanego w katalogu wystaw BLUE REPUBLIC. Made in Blue Republic, Galeria Arsenał, Białystok 2018

ZAPLANUJ WIZYTĘ
Wystawy są czynne od wtorku
do niedzieli w godzinach
10:00-18:00
Ostatnie wejście
na wystawy o godz.:
17.30